Dziś do pracy nie idziemy,
do świątyń się udajemy.
Weźmiemy kredę, kadzidło,
Oto takie jest prawidło
dnia Objawienia Pańskiego,
co roku stycznia szóstego.
Mędrcy za Wschodu przybyli,
szukając Zbawcy mówili:
„Gdzie jest nowonarodzony,
Wielkim Królem ogłoszony?
Jego gwiazdę ujrzeliśmy
i dlatego przybyliśmy.
Pokłon zamierzamy złożyć.”
Zły Herod zaczął się trwożyć,
z nim Jerozolima cała.
Rada starszych się zebrała,
przez króla była pytana
o miejsce narodzin Pana.
W Betlejem – oto stwierdzono,
gdyż proroctwo przytoczono.
Herod nie czuł się przyjemnie.
Wnet przywołał potajemnie
Mędrców. Zadawał pytania,
a na koniec dał wskazania,
by do Dziecka się udali,
a gdy już będą wracali,
to niech zdadzą mu relacje.
Skłamał, że te informacje
są potrzebne w dobrym celu.
Mędrcy nie tracąc chwil wielu
podróż kontynuowali,
swojej gwiazdy się trzymali.
Kiedy przed Mistrzem stanęli,
wszystkie dary swe wyjęli:
mirrę, kadzidło i złoto.
„To wszystko jest Twoje oto!”
We śnie rozkaz otrzymali,
by inną drogą wracali.
Tak też właśnie postąpili,
czym Heroda rozwścieczyli.
Dla nas Pańskie Objawienie
bardzo wielkie ma znaczenie.
Przypomina nam z radością,
że Pan Jezus jest światłością
prawdziwą świata całego,
a więc także pogańskiego.
Zatem nasz Chrystus kochany
nie tylko Naród Wybrany,
ale każdy przyszedł zbawić.
Chciejmy za to Jego sławić.
W dobrych czynach zawsze trwajmy,
innym Mistrza objawiajmy.
Żyjmy zawsze słowem Boga,
gdyż to jest do nieba droga !!!
x. Paweł
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz