Gdy o swoje zdrowie dbamy,
to po owoce sięgamy.
One witaminę mają
i dobry smak posiadają.
Ich wartość bardzo ceniona,
spójrzmy dziś na winogrona,
na krzew winny w szczególności.
Niech nam da wiele radości.
Jezus doń się porównuje,
gdy słowa do nas kieruje.
My latorośle tworzymy,
lecz czy owoc przynosimy?
Wszystkie złe są odcinane,
a te dobre oczyszczane,
by bardziej owocowały
i w jedności z Panem trwały.
Gdy słowem Zbawcy żyjemy,
to wtedy czyści będziemy.
Jeśli w naszym Mistrzu trwamy,
to łączność z nim posiadamy.
Latorośl nie owocuje,
gdy w krzewie nie egzystuje.
My również wegetujemy,
jeśli w Panu trwać nie chcemy.
Każdy wyda dobre plony,
gdy z Mistrzem będzie złączony.
Może udawać twardziela,
kto nie słucha Zbawiciela,
ale wtedy skończy marnie.
Dodam więcej: wręcz koszmarnie!
Gdy latorośl jest wyschnięta,
musi zostać usunięta.
W ogień zostaje wrzucona
i przez niego jest trawiona.
Tak się kończy życie człeka,
co od zbawienia ucieka.
Jeśli w Panu trwać będziemy,
prośmy o cokolwiek chcemy.
Ojciec w niebie dozna chwały.
Czyż nasz Bóg nie jest wspaniały?
Bądźmy jedno z winnym krzewem,
uwielbiajmy Stwórcę śpiewem!
x. Paweł
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz