Z Ewangelii według świętego Łukasza
W szóstym miesiącu posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Anioł wszedł do Niej i rzekł: Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, <błogosławiona jesteś między niewiastami>.
Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca. Na to Maryja rzekła do anioła: Jakże się to stanie, skoro nie znam męża? Anioł Jej odpowiedział: Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego. Na to rzekła Maryja: Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa! Wtedy odszedł od Niej anioł.
__________________
Boże Narodzenie
Z Ewangelii według świętego Łukasza
Czwarta Adwentu Niedziela
I spotykamy Gabriela.
Radość Maryi zwiastuje,
Panna wielce się dziwuje.
Ona nie wszystko pojmuje,
Więc anioła zapytuje.
Cóż takiego usłyszała?
Przez Boga Ona została
Wybrana na Matkę Pana.
Toż to sprawa niesłychana!
Maryja anioła słucha:
Syn będzie poczęty z Ducha,
Józef opiekunem Jego.
Jest też znak od Najwyższego:
Krewna, co niepłodną była,
Wielkiej łaski dostąpiła.
Oczekiwała na syna,
Jak cudowna ta nowina!
Gdy Maryja to słyszała,
Służebnicą się nazwała
I gotowość wyraziła,
By się wola wypełniła,
Którą Pan Bóg przygotował
I wobec Niej zaplanował.
My też Bogu służyć mamy.
Czy Jego wolę spełniamy?
W Matkę Bożą się wpatrujmy
I w pokorze naśladujmy.
Ona Panu zaufała,
Więc się Dziecka spodziewała.
Ogłoszony spis ludności
Nie był powodem radości,
Gdyż w stanie błogosławionym
Podróż była czymś szalonym.
Razem z Józefem wędrują,
Aż w Nazarecie „lądują”.
Nikt na nocleg nie przyjmuje,
Więc Józef grotę znajduje.
Następuje rozwiązanie,
Jezus rodzi się na sianie.
Choć to chwila tak podniosła,
Nikogo prócz wołu, osła
Ten ważny fakt nie obchodzi,
Że Zbawca na świat przychodzi!
Obok pasterze czuwają.
Od anioła znak dostają
O cudownym wydarzeniu,
Ulegają ucieszeniu.
Aniołów plejada cała
Wielbi Boga hymnem „chwała”!
Przed nami kolejne święta.
Czy wszystkie ktoś z nas pamięta?
Niechaj Jezus w nas się rodzi
I do naszych serc przychodzi.
My zaś trwając w mocnej wierze
Hołd oddajmy jak pasterze.
Głośmy innym ludziom Pana,
Bo to radość niesłychana!
Przyjmijcie moje życzenia!
Na tym kończę. Do widzenia!!!
x. P. 3.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz