Z Ewangelii według świętego Łukasza
Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: „Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie: zdziercy, niesprawiedliwi, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam”. A celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi, mówiąc: „Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!” Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony".
Przypowieści posłuchajmy,
Jezusowi głos oddajmy.
Faryzeusza w niej mamy,
Celnika też spotykamy.
Oni dwaj w świątyni stali,
Chwałę Bogu okazali.
Faryzeusz się odzywał
I z innymi porównywał.
Krytykował ich postawy,
A sam mówił, że jest prawy,
Lepszy od celnika tego,
Co się modlił obok niego.
Celnik świadom swej grzeszności,
Pragnął od Stwórcy litości.
Kto z nich dobrze postępował
I którym się Pan radował?
Toż to proste! Jasna sprawa!
Dobra druga jest postawa!
Gdy uniżać się będziemy,
Wywyższeni zostaniemy
Przez Zbawiciela naszego,
A zatem pragnijmy tego!
Każdemu świętości trzeba,
Żeby dostać się do nieba!!!
x. P.3.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz