sobota, 7 listopada 2020

08.11.2020 - 32 Niedziela zwykła, rok A



 Z Ewangelii według świętego Mateusza


Jezus opowiedział swoim uczniom tę przypowieść: „Królestwo niebieskie podobne będzie do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie oblubieńca. Pięć z nich było nierozsądnych, a pięć roztropnych. Nierozsądne wzięły lampy, ale nie wzięły z sobą oliwy.

Roztropne zaś razem z lampami zabrały również oliwę w naczyniach. Gdy się oblubieniec opóźniał, zmorzone snem wszystkie zasnęły. Lecz o północy rozległo się wołanie: "Oblubieniec idzie, wyjdźcie mu na spotkanie". Wtedy powstały wszystkie owe panny i opatrzyły swe lampy. A nierozsądne rzekły do roztropnych: "Użyczcie nam swej oliwy, bo nasze lampy gasną". Odpowiedziały roztropne: "Mogłoby i nam, i wam nie wystarczyć. Idźcie raczej do sprzedających i kupcie sobie". Gdy one szły kupić, nadszedł oblubieniec. Te, które były gotowe, weszły z nim na ucztę weselną i drzwi zamknięto. W końcu nadchodzą i pozostałe panny, prosząc: "Panie, panie, otwórz nam". Lecz on odpowiedział: "Zaprawdę powiadam wam, nie znam was". Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny”.



Dziś przypowieści słuchamy,

W niej panny z lampami mamy.

Taka sytuacja nam dana:

One oczekują pana,

Spotkania pana młodego,

Koleżanko i kolego.

Pięć z nich w swojej roztropności,

Wielkiej zapobiegliwości,

Oliwę do lamp zabrały,

Właściwie się zachowały.

Pozostałe źle działają

I naczynia puste mają.

Oblubieniec ma spóźnienie,

Wszystkie czują snu pragnienie.

Nagle skończyło się spanie,

Bo o północy wołanie:

„Oto pan młody nadchodzi,

Wyjść na spotkanie się godzi!”

Z tej właśnie ważnej przyczyny

Powstają mądre dziewczyny,

Swe lampiony napełniają,

A głupie się przyglądają

I proszą o pożyczenie,

Oliwą się podzielenie.

Wtem słyszą zdanie odmowne,

Tłumaczenie jest wymowne:

„Może braknąć dla każdego,

Idźcie do sprzedającego!”

Poszły to zrealizować.

Musiały się rozczarować:

Z oblubieńcem się minęły.

Panny mądre z nim stanęły,

Na ucztę są wnet zabrane,

Po czym drzwi zaryglowane.

Tu panny głupie wracają,

„Panie, otwórz nam!” wołają.

„Nie znam was!” – padają słowa.

Dalsza odpowiedź gotowa:

Nieustannie czuwać mamy,

Bowiem godziny nie znamy.

 

Pan Bóg nas cudownie stwarza,

Każdego łaską obdarza.

Niestety, kiedy grzeszymy,

To ten wielki dar tracimy.

Gdy do spowiedzi idziemy,

Łaskę tam odzyskujemy.

Tak „lampiony” napełnione,

Nie idźmy znowu w złą stronę.

Każdy tyle otrzymuje

Łaski, ile potrzebuje.

Dzielić nią się nie możemy,

Wprost od Pana dostajemy.

Niech nam w naszych sercach świeci,

Żyjmy jako Boże dzieci !!!

 


x. P.3.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz