Z Ewangelii według świętego Marka
Jan Chrzciciel tak głosił: "idzie za mną mocniejszy ode mnie, a ja nie jestem godzien, aby schyliwszy się, rozwiązać rzemyk u Jego sandałów. Ja chrzciłem was wodą, On zaś chrzcić was będzie Duchem Świętym".
W owym czasie przyszedł Jezus z Nazaretu w Galilei i przyjął od Jana chrzest w Jordanie. W chwili gdy wychodził z wody, ujrzał rozwierające się niebo i Ducha jak gołębicę zstępującego na Niego. A z nieba odezwał się głos: "Ty jesteś moim Synem umiłowanym, w Tobie mam upodobanie".Gdy Jan nad Jordanem stawał,
Dobrze sobie sprawę zdawał:
Idzie mocniejszy od niego,
A on nie jest godzien tego,
By dokonać rozwiązania
Podczas gestu nachylania
Rzemyka sandałów Pana.
Padły dalsze słowa Jana,
Że przez wodę chrztu udziela,
A Jezus Pocieszyciela
Będzie ludziom przekazywał.
Ledwie Chrzciciel się odzywał,
Chrystus, panowie i panie,
Przyszedł, przyjął chrzest w Jordanie.
W czasie rzeki opuszczenia
Takie działy się zdarzenia:
Gdy się niebo rozwierało,
Ducha Świętego wydało,
Zstąpił niczym gołębica.
Każdy z nas tym się zachwyca!
Także głos Ojca słyszany,
Że to Syn umiłowany.
Chrzest nas włączył do Kościoła.
Kapłani polali czoła,
Trzykrotnie to wykonali
I słowa wypowiadali,
Że w imię Trójcy działają,
Sakramentu udzielają.
Za tych księży dziękujemy,
Wdzięczność też wyrazić chcemy
Rodzicom za chrztu pragnienie
I chrzestnym za ich świadczenie.
Teraz wcale nie żartuję:
Chrzest święty zobowiązuje
Wszystkich do dobrego życia,
Tu nie ma nic do ukrycia.
Jesteśmy dziećmi Bożymi,
Więc naprawdę bądźmy nimi!
Niechaj niebo naszym celem,
A Zbawiciel przyjacielem!!!
x. P.3.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz