niedziela, 16 lutego 2014

16.02.2014 - 6 Niedziela Zwykła Roku A

Chrystus przypomina nam, że wszystkie przykazania są ważne. Nie można więc któregoś z nich opuścić i mówić, że nic się nie stało, bo przestrzegam dziewięciu pozostałych.

Pan w sposób szczególny poucza nas dziś o trzech konkretnych przykazaniach.



„Nie zabijaj”. Mam nadzieję, że nikt z osób czytających to rozważanie nie podniósł ręki, by odebrać życie innemu człowiekowi. Nie jest jednak prawdą, że jeśli nigdy nie targnęliśmy się na innych, to nie wykroczyliśmy przeciw temu przykazaniu. Bliźniego bowiem można niszczyć także słowem, a od tego wykroczenia na pewno nikt z nas nie jest wolny. Krzywdzimy siebie na wiele sposobów. Pamiętajmy jednak o tym, że Bóg zawsze daje nam swą łaskę i siłę do pojednania. Dążmy zawsze do zgody, nawet gdy wina leży po drugiej stronie.

„Nie cudzołóż”. To prawda, że grzech przeciw szóstemu przykazaniu (tak jak wszystkie pozostałe) ma swój początek w myślach. Wiemy jak delikatna jest nasza sfera seksualna, dlatego nieustannie musimy się kontrolować, by złe pragnienia nie zagłuszyły pragnień czystych. Popełniając bowiem jeden grzech w tej dziedzinie łatwo jest potem popełniać kolejne, coraz gorsze.

„Nie będziesz fałszywie przysięgał”. Słusznie Chrystus naucza, że najlepiej jest nie przysięgać wcale, bo często nie dotrzymujemy danego słowa. Naszą wiarygodność możemy przecież budować w inny sposób.

„Z całego serca wołam, wysłuchaj mnie, Panie,
zachować chcę Twoje ustawy.
Wołam do Ciebie, a Ty mnie wybaw,
będę strzegł Twoich napomnień.
W dobroci swej, Panie, słuchaj głosu mego
 daj mi życie zgodne z Twoim przykazaniem”.
( z Ps 119)

x. Paweł

1 komentarz:

  1. Myślę, że nie powinniśmy przysięgać, ponieważ nie wiemy co stanie się w przyszłości, nie mamy wpływu na bieg wydarzeń i niczego nikomu nie możemy zagwarantować...również nie możemy przysięgać w sprawach dotyczących drugiego człowieka, gdyż nigdy do końca nikogo nie poznamy i nie możemy być pewni co do jego czynów, jego motywacji...nie możemy być pewni nawet samych siebie, jedynie Bóg nas naprawdę zna...a co do grzechu cudzołożenia- to prawda, że popełniając jeden grzech łatwo jest zacząć popełniać kolejne..tak jest w przypadku każdego grzechu...gdy pozwolimy sobie zgrzeszyć raz i nie poniesiemy od razu konsekwencji, nasze życie pozornie nie ulegnie zmianie, pozwalamy sobie na następne grzechy...aż z czasem nie widzimy już nic złego w naszym postępowaniu a grzech staje się codziennością i normą...w ten sposób oddalamy się od Boga i tracimy szacunek do samych siebie.

    OdpowiedzUsuń