sobota, 14 października 2017

15.10.2017 - 28 Niedziela Zwykła, rok A

Z Ewangelii według świętego Mateusza

Jezus w przypowieściach mówił do arcykapłanów i starszych ludu: Królestwo niebieskie podobne jest do króla, który wyprawił ucztę weselną swemu synowi. Posłał więc swoje sługi, żeby zaproszonych zwołali na ucztę, lecz ci nie chcieli przyjść.
Posłał jeszcze raz inne sługi z poleceniem: Powiedzcie zaproszonym: Oto przygotowałem moją ucztę: woły i tuczne zwierzęta pobite i wszystko jest gotowe. Przyjdźcie na ucztę! Lecz oni zlekceważyli to i poszli: jeden na swoje pole, drugi do swego kupiectwa, a inni pochwycili jego sługi i znieważywszy [ich], pozabijali. Na to król uniósł się gniewem. Posłał swe wojska i kazał wytracić owych zabójców, a miasto ich spalić. Wtedy rzekł swoim sługom: Uczta wprawdzie jest gotowa, lecz zaproszeni nie byli jej godni. Idźcie więc na rozstajne drogi i zaproście na ucztę wszystkich, których spotkacie. Słudzy ci wyszli na drogi i sprowadzili wszystkich, których napotkali: złych i dobrych. I sala zapełniła się biesiadnikami. Wszedł król, żeby się przypatrzyć biesiadnikom, i zauważył tam człowieka, nie ubranego w strój weselny. Rzekł do niego: Przyjacielu, jakże tu wszedłeś nie mając stroju weselnego? Lecz on oniemiał. Wtedy król rzekł sługom: Zwiążcie mu ręce i nogi i wyrzućcie go na zewnątrz, w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Bo wielu jest powołanych, lecz mało wybranych.

Król zastawił stół dla syna.
Uczta! Radosna nowina!
To będzie huczne wesele,
Pewnie przyjdzie ludu wiele.
Słudzy gości zapraszali,
Ale ci się wymawiali.
Inni znowu są wysłani,
Lecz podobnie traktowani.
Ci, którzy się bawić mają
Do swoich zajęć wracają
Lub też służbę zabijają!
Wtedy to król zagniewany
W czyn wprowadza takie plany:
Przeciwnicy są straceni
I wraz z miastem swym zniszczeni.
Słudzy znów w drogę ruszają.
W tej sytuacji zapraszają
Wszystkich, co przy drodze stali.
Wolę pana wykonali.
Pośród gości, moi mili,
Którzy dobrze się bawili,
Był niestety źle ubrany
Człowiek. Został zapytany
O przyczynę stroju tego
I rozgniewał władcę swego.
Wyrzucili go w ciemności,
Nastał płacz zamiast radości.

Niech każdy z nas zapamięta:
Owa uczta to Msza Święta!
Jezus każdego zaprasza,
Jaka jest odpowiedź nasza?
Czy przeżywamy rozterki,
Nie byliśmy od pasterki?
Co niedzielę przybywamy,
Bo Pana Boga kochamy?
Czy w tygodniu nam się zdarza
Także przybyć do ołtarza?
Z zaproszenia korzystajmy
I Zbawcy nie odrzucajmy.

A jak my się ubieramy,
Gdy się z Panem spotykamy?
Kłusa bluzka, krótkie spodnie,
Bowiem w tym nam jest wygodnie?
Może bez żadnego stresu
Idziemy w spodniach od dresu?
Jeśli kogoś poważamy,
To się ładnie ubieramy.
Msza to z Panem jest spotkanie,
Ważne odświętne ubranie!

Niechaj więc żadna niedziela
Nie będzie bez Zbawiciela!
Na Mszę Świętą przybywajmy,
Bogu cześć należną dajmy.
Niech nikt wtedy nie ma lenia.
Na tym kończę. Do widzenia!

x. P. 3.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz