sobota, 18 listopada 2017

19.11.2017 - 33 Niedziela Zwykła, rok A


Z Ewangelii według świętego Mateusza

Jezus opowiedział uczniom tę przypowieść: Pewien człowiek, mając się udać w podróż, przywołał swoje sługi i przekazał im swój majątek. Jednemu dał pięć talentów, drugiemu dwa, trzeciemu jeden, każdemu według jego zdolności, i odjechał.
Zaraz ten, który otrzymał pięć talentów, poszedł, puścił je w obrót i zyskał drugie pięć. Tak samo i ten, który dwa otrzymał; on również zyskał drugie dwa. Ten zaś, który otrzymał jeden, poszedł i rozkopawszy ziemię, ukrył pieniądze swego pana. Po dłuższym czasie powrócił pan owych sług i zaczął rozliczać się z nimi. Wówczas przyszedł ten, który otrzymał pięć talentów. Przyniósł drugie pięć i rzekł: Panie, przekazałeś mi pięć talentów, oto drugie pięć talentów zyskałem. Rzekł mu pan: Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana! Przyszedł również i ten, który otrzymał dwa talenty, mówiąc: Panie, przekazałeś mi dwa talenty, oto drugie dwa talenty zyskałem. Rzekł mu pan: Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana! Przyszedł i ten, który otrzymał jeden talent, i rzekł: Panie, wiedziałem, żeś jest człowiek twardy: chcesz żąć tam, gdzie nie posiałeś, i zbierać tam, gdzieś nie rozsypał. Bojąc się więc, poszedłem i ukryłem twój talent w ziemi. Oto masz swoją własność! Odrzekł mu pan jego: Sługo zły i gnuśny! Wiedziałeś, że chcę żąć tam, gdzie nie posiałem, i zbierać tam, gdziem nie rozsypał. Powinieneś więc był oddać moje pieniądze bankierom, a ja po powrocie byłbym z zyskiem odebrał swoją własność. Dlatego odbierzcie mu ten talent, a dajcie temu, który ma dziesięć talentów. Każdemu bowiem, kto ma, będzie dodane, tak że nadmiar mieć będzie. Temu zaś, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma. A sługę nieużytecznego wyrzućcie na zewnątrz - w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów.

Do podróży się szykował
Człowiek. Dysponował
On wieloma talentami,
A także swymi sługami.
Pan talenty sługom daje.
Każdy przed zadaniem staje:
Jak ma być wykorzystana
Kasa do powrotu pana?
Talenty w różnej ilości
Dostali według zdolności.
W różnej liczbie więc dostali,
Różnie też się zachowali.
Ten z nich, co pięcioma władał
Wiele trudu sobie zadał,
By przez dobre obracanie
Podwoić swe posiadanie.
Ten, co dwoma dysponował,
Jak współsługa się zachował.
Człek od talentu jednego
Bardzo bał się pana swego.
W ziemi zakopał swą kasę,
Pokazał więc małą klasę.
Może czas sługom się dłuży,
W końcu pan wraca z podróży.
Nadszedł moment rozliczenia.
Dochodzi do pochwalenia
Tych, co talenty mnożyli.
Bardzo dobrze postąpili.
Sługę, który bał się pana
Spotkała wielka nagana.
Mógł pieniądze dać do banku,
Choćby nawet o poranku,
A nie w ziemi ulokować.
Będzie tego on żałować,
Zostaje w ciemność wrzucony,
Jest po prostu wydalony.

Bóg każdego człeka stwarza
I talentami obdarza.
W różnej liczbie dostajemy,
Jak z nimi postępujemy?
Dane nam są do dzielenia
I innych ubogacenia.
Kiedy ich nie rozwijamy,
To także grzech popełniamy.
Czy my znamy swe zdolności
I czy dają nam radości?
Jeden z moich darów znacie:
To rymy, które czytacie.
Wykorzystujmy talenty,
Niech każdy z nas będzie święty!!!

x. P. 3.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz