sobota, 18 kwietnia 2015

19.04.2015 - 3 Niedziela Wielkanocna roku B


Człowiek młody, średni, stary
wciąż dbać musi o wzrost wiary.
Trzeba nam Bożej pomocy.
Trwamy w czasie Wielkanocy,
znów niedzielę obchodzimy,
Ewangelii się przyjrzymy.

Uczniowie opowiadali
jak w drodze Pana poznali.
Gdy jeszcze o tym mówili,
zjawił Jezus się w tej chwili.
Boży pokój im zwiastował,
lecz każdy się denerwował.
Chrystus widząc ich zmieszanie
 natychmiast zadał pytanie
odnośnie ich wątpliwości,
co jest w sercach miast radości.
„Na ręce, nogi patrzajcie,
boku mego dotykajcie.
Duch nie ma kości i ciała!”
Atmosfera panowała
bardzo wielkiego zdumienia.
„Macie tu coś do jedzenia?”
Uczniowie Mistrza słuchali,
kawał ryby Mu podali.
Przy nich rybę tę spożywał,
 następnie tak się odzywał:
„Kiedy byłem jeszcze z wami,
mówiłem tymi słowami,
że Pisma muszą się spełnić,
 Stare Przymierze wypełnić.
Napisano takie zdanie:
po cierpieniu zmartwychwstanie
Mesjasz. Przez to w imię Jego
nawrócenie dla każdego
będzie wszystkim ogłoszone
i że grzechy odpuszczone.
Od Jeruzalem naszego
jesteście świadkami tego.”

A co my w życiu czynimy?
Czy o Bogu wciąż świadczymy?
Czy Jego słowo niesiemy
wszędzie, gdzie się znajdujemy?
Jesteśmy głosem zbawienia?
Może przyczyną zgorszenia?
Innym w wierze pomagamy,
czy od Stwórcy odciągamy?
Chciejmy dobrze postępować,
by w wieczności się radować.
Żyjmy zawsze słowem Boga,
gdyż to jest do nieba droga!

x. Paweł

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz